Tłumaczenia w kontekście hasła "nie potrafie sie modlić" z polskiego na angielski od Reverso Context: ta książka o męczennikach pomogła, ale dalej nie potrafie sie modlić. Provided to YouTube by Ditto MusicNie potrafie sie zmienic · Prozak420Czarna flegma℗ Prozak 420Released on: 2021-05-27Auto-generated by YouTube. ☆ Również zachęcam was do subskrypcji mojego kanału, nie zapomnijcie zaznaczyć DZWONECZEKA, 🔔 aby otrzymywać powiadomienia o nowych filmach. Mam nadzieję Rostalismy sie bo tak chciał .. Że niby będzie nam lepiej bez siebie etc. A ja nie potrafię o nim zapomniec nie spie nie jem , jestem w ciagłej apatii . Chyba lepiej by było gdyby np [Intro] Yuh, ayy I don't wanna be here I don't wanna be here I just wanna live free (Look-Look) I don't wanna live in fear (Look) They don't, they don't Nie ważne nikt nie patrzy na intencje Mają gdzieś żebym nie przeżył gdyby odeszło ich szczęście Żyje w beznadzei wspomnień Którekolwiek sie odpieprzy to inne wracają do mnie I może tak być musi nie buntuję się więcej Ale wskaż mi który z ludzi jeszcze miałby czyste serce I nie mów jaką prawdę znasz nie będe prosił . Tracklist Running order Most popular Track number Play Loved Track name Artist name Buy Options Duration Listeners 1 Love this track Nie potrafie zapomniec (Oldschool 90s Remix) Loading Love this track Set track as current obsession Get track Loading 4:24 Similar Albums Z Miłości Do Gry PeeRZeT 1,969 listeners Loading Długopis Kartka THS Klika 145 listeners Loading Uliczne Esperanto Mor 16,869 listeners Loading Znowu To Samo Meridialu 346 listeners Loading RaRytas RR Brygada 671 listeners Loading Braterstwo Krwi Projektanci 3,419 listeners Loading LOVE DIVINE Fu 2,572 listeners Loading Czy Pamiętasz - Single Pretekst 0 listeners Loading Zipera 7,724 listeners Loading Wysokie Loty Juras & Wigor 2,633 listeners Loading Numer jeden wróg publiczny JWP 2,574 listeners Loading Gorączka W Parku Igieł Jimson 6,399 listeners Loading Z Miłości Do Gry PeeRZeT 1,969 listeners Loading Długopis Kartka THS Klika 145 listeners Loading Uliczne Esperanto Mor 16,869 listeners Loading Znowu To Samo Meridialu 346 listeners Loading RaRytas RR Brygada 671 listeners Loading Braterstwo Krwi Projektanci 3,419 listeners Loading LOVE DIVINE Fu 2,572 listeners Loading Czy Pamiętasz - Single Pretekst 0 listeners Loading Zipera 7,724 listeners Loading Wysokie Loty Juras & Wigor 2,633 listeners Loading Numer jeden wróg publiczny JWP 2,574 listeners Loading Gorączka W Parku Igieł Jimson 6,399 listeners Loading External Links Apple Music Don't want to see ads? Upgrade Now Shoutbox Javascript is required to view shouts on this page. Go directly to shout page About This Artist Artist images Pretekst 206 listeners Related Tags raphip-hoppolish Do you know any background info about this artist? Start the wiki View full artist profile Similar Artists FetO 415 listeners Cztery Pokoje Projekt 278 listeners Jubilerzy 199 listeners Cira & Nikon 1,252 listeners Projektanci 6,273 listeners Fu 41,971 listeners THS Klika 10,047 listeners RR Brygada 7,342 listeners Fenomen 30,855 listeners View all similar artists Rozpoczęty przez nulQa, 29 sie 2007 22:25 Zaloguj się, aby dodać odpowiedź 357 odpowiedzi w tym temacie #1 Napisano 29 sierpień 2007 - 22:25 4 miesiecy temu rozstalam sie ze swoim chlopakiem niepotrafie sie po tym pozbierac tak bardzo go kochalam i kocham nadal...inni mowia ze czas leczy rany ale mi wydaje sie ze to tylko czas...niewem co zrobic??? raz porobowalam zwiazac sie z kims innym przz moment wydawalo mi sie nawet ze cos do niego czuje ale to bylo zludne uczucie...( Do góry #2 calineczka Napisano 29 sierpień 2007 - 22:30 czas naprawdę leczy rany uwierz i spróbuj żyć dalej rzeczywistością anie marzeniami i wspomnieniami bo to tylko pogorszy sprawę trzymaj się ciepło Do góry #3 Madae Napisano 29 sierpień 2007 - 22:34 ja mam podobna sytuacje .. tylko ze my nigdy oficjalnie razem nie bylismy ... a jednak tak jakbysmy byli powiem Ci ze z czasem bedzie łatwiej ale nie zapomnisz nigdy ...najtrudniej Ci bedzie nie porownywac do niego kazdego innego chlopaka. To sie robi podswiadomie i ciezko jest sie odzwyczaic... wiem po sobie. To potrafi rozwalic kazdy zwiazek zanim sie jeszcze on dobrze zacznie. Po prostu dochodzisz do wniosku ze to nie ten "jedyny" bo nie ma tego i tego a tamten mial albo to czy tamto robi inaczej...Trzeba sie otrzasnac i nauczyc sie dawac szanse innym facetom.. ja wciaz sie ucze i pewnie dlatego ciagle sama jestem Do góry #4 Jewel Jewel Użytkownik 3742 postów Lokalizacjamam wiedzieć? Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 30 sierpień 2007 - 00:33 A nie próbowaliście do siebie wrócić ?? Może warto ;> Zależy jeszcze jaki był ten powód rozstania. "miłość jest ślepa dlatego lubi ciemność" Do góry #5 Guest_Kociak_* Guest_Kociak_* Gość Napisano 30 sierpień 2007 - 09:55 myślę, że bardzo ważne jest to, abyś go nie rozpamiętywała, nie zastanawiała się nad każdym gestem, który kiedyś zrobił, nad tym jak Wam było cudownie, nie wspominała wspólnie spędzonych chwil... I tak jak napisała Madae, musisz nauczyć się dawać szansę innym chłopcom... Próbować, może ten któremu dałaś szansę po prostu nie był tym odpowiednim dla Ciebie i dlatego się w nim nie zakochałaś...Z drugiej strony może być tak jak pisze Jewel - to akurat zależy od tego dlaczego się rozstaliście i jakie są teraz Wasze stosunki... Do góry #6 Niunia Napisano 30 sierpień 2007 - 11:00 rozstanie zawszw boli, niezależnie od tego z jakiego powodu do niego doszło...ale czas leczy rany-to prawda!brzmi to troche okrutnie ale niestety tak to właśnie wygląda...nulQa nie napisałaś z jakiego powodu sie rozstaliście, ale może istnieje jakaś szansa na to, żeby do siebie wrócić...jeśli ty go kochasz i jemu na tobie zależy to warto spróbować!!! ja i mój chłopak mieliśmy w naszym związku taki kryzys, że rozstaliśmy sie na ponad 3 miesiące i wszystko udało sie naprawić, jesteśmy razem i bardzo sie kochamy! zamiast sie załamywać spróbuj z nim pogadać, wierze, że jeśli tylko będziecie chcieli to napewno wam sie uda NIE CZUĆ NIC ZNACZYŁOBY WOGÓLE NIE ISTNIEĆ... Do góry #7 oOmikuniaOo Napisano 30 sierpień 2007 - 22:18 ehmm... to prawda że czas leczy rany... ale o kimś kogo se kochało się nie zapomina... mozesz zakochac sie znowu ale po pierwszej czy po poprzedniej miłości (jesli to była miłość nie zauroczenie) pozostaje ślad... mówi się że na zraniona miłość najlepszym lekarstwem jest nowa... przyjdzie pora na tego przy którym zapomnisz o chwilach które cię bolą... ja czekalam i się doczekałam.... powodzenia Mówią że jeśli rodzi się człowiek, - z Nieba spada dusza. Rozpada się na dwie części, Jedna trafia do kobiety, druga do mężczyzny... Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej połowy, połowy swej duszy.... połowy samego siebie... Do góry #8 SpryCiulaaa Napisano 31 sierpień 2007 - 11:54 Mowia, ze czas wcale nie leczy ran, a jedynie przyzwyczaja do blizn jakie pozostały. Przyzwyczaja do nieobecnosci, do braku tego kogos. Ale jest tak jak mowi oOmikuniaOo, - slad zawsze pozostaje po milosci Myśleli, że jak będe mała to będzie mniejszy problem Do góry #9 Emiliana Napisano 31 sierpień 2007 - 11:59 wiadomo, ze zawsze pozostają wspomnienia, taki sentyment, ale trzeba pamiętać, ze życie idzie do przodu i nie należy patrzeć zbyt czesto w tył, tylko iść do przodu. Kurcze, zycie nie konczy sie na jednym facecie, jestem zdania, że jeśli nie ten to bedzie nastepny i staraj sie nulQa, przygotować miejsce w sercu dla innego. Do góry #10 oOmikuniaOo Napisano 04 wrzesień 2007 - 13:03 Kurcze, zycie nie konczy sie na jednym facecie, jestem zdania, że jeśli nie ten to bedzie nastepny i staraj sie nulQa, przygotować miejsce w sercu dla prawda.. popieram to co napisałaś. Jest tylu facetów przy którym powróci radość życia... Mówią że jeśli rodzi się człowiek, - z Nieba spada dusza. Rozpada się na dwie części, Jedna trafia do kobiety, druga do mężczyzny... Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej połowy, połowy swej duszy.... połowy samego siebie... Do góry #11 Anija Anija Użytkownik 2822 postów Gadu Gadu:3108592 LokalizacjaŁódź Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 04 wrzesień 2007 - 21:35 Kurcze, zycie nie konczy sie na jednym facecie,moj ulubiony fragment z filmu "nigdy w życiu" Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.. Do góry #12 Kaś Kaś Użytkownik 210 postów LokalizacjaStolyca Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 23 wrzesień 2007 - 15:44 Posmęcę też nie potrafię 3 miesiące,rozstaliśmy się w mnie to kompletnie,miałam 5 egzaminów i jedno zaliczenie w doszłam do siebie,było już całkiem nieźle,a dziś mam niezły za nim,nie mogę się pogodzić z tym,że już go nie się myśleć o tym,że zachował się jak padalec,że nie jest wart tego,by mi go brakowało,ale mi to nie mnie wspomnienia o tych dobrych chwilach i ciężko mi się pogodzić z tym,że to już nie sobie piję i staram się uspokoić,bo zaliczenie (właśnie to)mam za 2 dni i tradycyjnie nic nie umiem. Do góry #13 Guest_Kociak_* Guest_Kociak_* Gość Napisano 23 wrzesień 2007 - 22:49 Kaś, w zasadzie to nie ma rady innej niż ta, której sama próbujesz... Staraj się myśleć o tych złych chwilach....albo inaczej... myśl o tym, że nie chcesz przez tego faceta, (który jak mniemam Cię zranił) zawalić kolejny raz zaliczenia czy egzaminu... Jest to dość świeża sprawa i pewnie będą Cię męczyć czasami takie wspomnienia i kryzysy... Najważniejsze to staraj się jak najbardziej zagospodarować sobie czas, wtedy jest brak czasu na myślenie o zranionym serduchu Do góry #14 calineczka Napisano 24 wrzesień 2007 - 07:02 Najważniejsze to staraj się jak najbardziej zagospodarować sobie czas, wtedy jest brak czasu na myślenie o zranionym serduchu to jest 100% prawdy koniecznie trzeba miec jak najmniej czasu na rozmyslania Do góry #15 Kaś Kaś Użytkownik 210 postów LokalizacjaStolyca Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 wrzesień 2007 - 13:09 Staram się staram ,tak sobie myślę,że to nie za nim tęsknie,tylko ogólnie mężczyzny potrzebuje. "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: "To jest mój punkt widzenia" Do góry #16 Madzia81 Madzia81 Użytkownik 4508 postów Gadu Gadu:1639332 LokalizacjaWałbrzych Nastrój:Brak Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 wrzesień 2007 - 13:16 to nie za nim tęsknie,tylko ogólnie mężczyzny potrzebuje. powoli, spokojnie. odetchnij. zalicz egzaminy. i z nowym semestrem zaczniesz dostrzegać fajnych kolegów dookoła FORUM DLA MAM Do góry #17 Kaś Kaś Użytkownik 210 postów LokalizacjaStolyca Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 24 wrzesień 2007 - 13:17 Zaliczyłam 4,jeden w plecy,jutro zaliczenie,potem komisyjny jak go dostanę,a potem prosto do psychiatryka . "Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten się zwęża i staje się nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi: "To jest mój punkt widzenia" Do góry #18 Anija Anija Użytkownik 2822 postów Gadu Gadu:3108592 LokalizacjaŁódź Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 25 wrzesień 2007 - 17:15 Zaliczyłam 4,gratuluje i trzymam kciuki za dalsze sukcesy, zobaczysz wszystko bedzie dobrze Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.. Do góry #19 oOmikuniaOo Napisano 08 październik 2007 - 12:08 Kaś dobrze że zaliczyłaś... z rozstaniem sobie poradzisz.. tylko potrzebujesz czasu, i jak dziewczynki pisały, zajmij sobie czas czymś innym żebyś tak o nim nie myślalam... sama to przeżywałam... dasz rade,,, wychodz na imprezy, spotykaj się ze znajomymi, może przyjdzie taki czas kiedy poznasz kogoś, przy którym zapomnisz o przykrych chwilach... powodzenia Mówią że jeśli rodzi się człowiek, - z Nieba spada dusza. Rozpada się na dwie części, Jedna trafia do kobiety, druga do mężczyzny... Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugiej połowy, połowy swej duszy.... połowy samego siebie... Do góry #20 SANI SANI Użytkownik 100 postów Gadu Gadu:7836450 LokalizacjaOpolskie Odznaczenia: Odznaczenia użytkownika Napisano 09 październik 2007 - 20:36 Chyba kazda z nas przechodzila juz ten okres w zyciu kiedy rozstaje sie ze swoja miloscia... Ktos napisal,ze nie wazne z jakiego powodu...a to bardzo wazne! ale chyba wazniejsze jeszcze jest to...co on na to?? czy stara sie nas odzyskac, widac,ze mu zalezy...itp...czy za przeproszeniem ma to gleboko w dupie i splynelo po nim?? bo jezeli niestety to ta druga opcja (a mniemam,ze tak wlasnie jest...moze nie tak doslownie...ale nie robi nic,zeby cie odzyskac...bo pewnie gdyby bylo inaczej,to bys do niego wrocila...a przynajmniej bardzo chciala, a nie wspomnialas nic o powrocie do niego)...to chociaz wiem,ze to bardzo trudne...bo najlatwiej jest oszukiwac sama siebie...pomysl sobie,ze on nie jest wart twoich lez, twojej mlodosci...straconego czasu. Rozejrzyj sie...wokol ciebie napewno jest wielu innych, pozadnych facetow (tez kiedys w to nie wierzylam...i nie chcialam wierzyc, bo wydawalo mi sie,ze zdradzilabym go w tym momenie..mimo,ze nie bylismy juz razem). Nie rob nic na sile. Bo jezeli zlapiesz sie pierwszego lepszego i cos nie wyjdzie...wtedy znowu wrocisz myslami do bylego i bedziesz rozpaczac. Spotykaj sie z innymi...ale nie rzucaj sie na pierwszego lepszego faceta, bo ci brakuje tego,zeby cie przytulil(a znam bardzo dobrze to uczucie)...poczekaj...jak kogos poznasz...na poczatku potraktuj to z dystansem...niech on pokaze,ze mu zalezy na tobie...a nie ze to kolejny dupek, ktory cie zrani Do góry Podobne tematy Użytkownicy przeglądający ten temat: 0 0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych napisał/a: militis 2010-08-12 20:17 Zakochałem się w dziewczynie co prawda byłem z nią tylko 3 miesiąca ale od dawna pragnąłem być razem z nią. Przedtem byłem smutnym człowiekiem ale miałem swoje pasje i marzenia które pozwalały mi zapomnieć o problemach które teraz wydawają mi się niczym. W końcu wyznałem jej miłość ona powiedziała że też mnie kocha i uczyniła mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Straciłem dla niej głowę jedyna rzecz która mi chodziła po głowie to to kiedy będę mógł znów się z nią spotkać. Dla niej byłem w stanie przejśc prze najgorszy problem. Aż w końcu bez słowa zaczęła mnie unikać, olewać by na koniec powiedzieć że już mnie nie kocha. Nie powiedziała dlaczego, nie powiedziała nic, nie chciała się zobaczyć porozmawiać. Najgorsze jest to że po za nią ja nie widziałem nikogo była dla mnie wszystkim. minęły już 4 tygodnie a ja nadal nie potrafie przestać o niej myśleć, często męczą mnie pytania bez odpowiedzi. Nie potrafię spojrzeć na inną bo ona była jedyną z którą pragnąłem być. Nie potrafie już trenować, nie potrafie normalnie żyć i wszystko straciło sens każdy problem, każda decyzja, każde jutro bez niej mnie przygnębia, sprawia że przyszłość wydaje mi się coraz gorsza. Uśmiecham się do ludzi mimo iż nosze tak wielki ból na sercu. Żyje choć wolałbym umrzeć. pamiętam choć chciałbym zapomnieć. A już teraz jestem pewny że nie będe w stanie już nikogo prawdziwie pokochać boje się bym nie skrzywdził tym ani kogoś ani siebie nawet jeśli byłbym z kimś w przyszłosći. Zostawiła u mnie w sercu tak wielką pustkę że nic nie jest w stanie jej zapełnić wiem że to głupio zabrzmi ale modliłem się o śmierć gdyż sam nie potrafie jej w tym pomóc. Ciężko jest mi rozmawiać o swoich uczuciach nie mam nikogo i niczego co mogłoby mnie pocieszyć. Po 10 latach w końcu zrealizowałem 1 ze swoich marzeń wcześniej cieszyłem się na samą myśl o tym a teraz jest niczym, dostałem świetną ofertę pracy a po studiach miałbym jeszcze większe możliwości. Mimo wszystko to nie znaczy dla mnie nic żyje w smutku z dnia na dzień patrząć w czarną przyszłość. Wiem że nie jedna osoba na moim miejscu byla by szczęśliwa lecz ja szczęśliwy być już nie potrafie. Przepraszam ale musiałem do wydusić z siebie nawet jeśli w niczym mi to nie pomoże napisał/a: deedeetramp 2010-08-12 20:51 wybacz ale wydaje mi sie, ze troche obsesyjnie ja kochasz. moze przez to uciekla...moze zbyt duze tempo jej narzuciles i dlatego odeszla, wystraszyles ja. po 3 miesiacach zwiazku piszesz o tak wielkiej milosci, pragnieniu smierci i ogromnej rozpaczy, skrajnosci. milosc powinna dojrzewac a nie byc od razu najwieksza i bez niej nic juz nie ma. ja bym sie wystraszyla. napisał/a: ~gość 2010-08-12 20:59 Idź do tej dobrej pracy, zarobisz na dobrego psychologa i on Cię wyciągnie z tej niedoli napisał/a: militis 2010-08-12 21:36 deedeetramp napisal(a):wybacz ale wydaje mi sie, ze troche obsesyjnie ja kochasz. moze przez to uciekla...moze zbyt duze tempo jej narzuciles i dlatego odeszla, wystraszyles ja. po 3 miesiacach zwiazku piszesz o tak wielkiej milosci, pragnieniu smierci i ogromnej rozpaczy, skrajnosci. milosc powinna dojrzewac a nie byc od razu najwieksza i bez niej nic juz nie ma. ja bym sie wystraszyla. Kochałem się w niej od dawna, nie narzuciłem szybkiego tempa, na nią gotów byłem czekać nawet i lata, była dla mnie wszystkim a to że nie potrafię bez niej normalnie żyć przyszło po jej utracie. Wiem jak to brzmi przecież byłem z nią tylko 3 miesiące........... a jednak. Przecież ludzie przechodzą gorsze rzeczy, żona ich zostawia po 3 latach.... Nigdy w życiu nie miałem łatwo może dlatego iż przyniej zapomniałem o wszystkich swoich cierpieniach, poczułem sie pierwszy raz kochany i że mam dla kogo żyć doprowadziło mnie do tego stanu. Dawniej sam bym pomyślał że trzeba mieć nierówno pod sufitem aby coś takiego przeżywać w takim stopniu, że trzeba być słabym psychicznie i załamywać się z byle powodu. Nigdy nie miałem zrozumienia dla takich ludzi. "Chce popełnić samobójstwo z miłości...... to idiota, przecież może znaleśc inną, a to że go zostawiła to znaczy ze go nie kochała więc za czym tęsknisz" - to pierwsza rzecz co wcześniej by mi się nasunęła. A teraz........... nie potrafie, nie radze sobie. Zacząłem rozumieć rzeczy które wcześniej były dla mnie jedynie oznaką jakiegos "skrzywienia psychicznego". To jak inni cierpią, to jak ja cierpie, ciągle próbuje się żyć dalej chociaż myśl że ten ból może nigdy się nie skończyć jest zbyt przytłaczająca. napisał/a: deedeetramp 2010-08-12 22:03 żyje się dla siebie a nie dla kogos. powodem do życia nie może byc kobieta, kobieta ma być dopełnieniem życia a nie nim całym. wg mnie nie radzisz sobie z samym sobą i jesli tego nie zrozumiesz i nie zmienisz to nigdy nie będziesz szczęśliwy nawet u boku ukochanej kobiety. napisał/a: militis 2010-08-13 17:49 Ona była moim dopełnieniem którego teraz mi tak brakuje... to ona sprawiła że byłem szczęśliwy a teraz już nie potrafię. I najgorsze jest to żę była na prawdę idealna bo była "normalną" i piękną dziewczyną dlatego tak ją pokochałem. A teraz jedyne co czuje to pustka i myśl żę nic i nikt nie jest w stanie już jej zapełnić. Przepraszam ale musiałem się wyżalić jakkolwiek głupio by to nie zabrzmiało. Jedynym pocieszeniem jest to że ludzie tacy jak ja nie żyją zbyt długo. napisał/a: deedeetramp 2010-08-13 21:51 militis napisal(a):Jedynym pocieszeniem jest to że ludzie tacy jak ja nie żyją zbyt długo rusz tyłek, przestan sie nad soba uzalac bo to az cieżko się czyta i wierzyć się nie chce, że facet to napisał... napisał/a: militis 2010-08-13 22:14 Dzięki deedee Po prostu czuje się jakbym spadł z 7 nieba do samego piekła przestałem dostrzegać pozytywy. A najgorsze że nawet nie powiedziała dlaczego...... nie powiedziała nic oprócz tego że już nie kocha a teraz traktuje jak największego wroga. [ Dodano: 2010-08-15, 21:55 ] deedee jednak znalazłem swoje małe lekarstwo które pozwala mi wrócić do siebie. Najwyżej się połame albo zabije ale nakręciło mnie to tak bardzo, żę zapominam wtedy o wszystkim. A przy okazji zamierzam wrócić do treningów bo dostałem wyzwanie któremu nie jestem w stanie sprostać, ale to mnie tylko motywuje dodatkowo. Dzięki za rozmowę Dołączył: 2010-08-10 Miasto: Liczba postów: 91 29 września 2010, 13:23 Jesetm ze swoim facetem 3 lata....dwa lata temu zapomnial wylogowac poczte...okazalo sie ze to byla poczta jego bylej...stweirdzial po nazwisku wlasciciela konta bo widzila jak ona se nazywala...on do dzisiaj uzywa tej poczty..sklamal ze to jego poczta ale ze ma tyle poczt i musial zalozyc na jej nazwisko..wiem ze to nieprawda bo bylam wsciekla i przegladalam cala poczte i byly tam adresy kolesi i wustawieniach profilu pasujace opcje do kobiety...co lubi..czyli uroda moda itp...a wiadmo kolesie sie nie interesuja taki sprawami....Podobna sytucja byla w tym samym okresie z jej numerem telefonu..mial jej numer w komorce..niby mial usunac a zmienil nazwe....powiedzialam mu o tym ze mnie oklamal i nie usunal dopiero wtedy skasowal.. To bylo dwa lata temu....a mnie do dzisiaj to boli...tymbardzij ze ta poczte dalej ma...zmienil na nia reklamy..tez jesstem swinia bo znam haslo i patrze na ta poczte co jakis czas...najchetniej wzielabym i usunela ta poczte...skoro to bylo konto jego bylej ona tez zna to haslo...typowo babskie haslo...neiw iem co myslec... Czy ja przesadzam,powinnam nie wracac do tego tematu??zapomniec,sama nie wiem czego mnie tak to boli....moze dlatego ze on kiedys o niej nie mogl zapomniec..??Chyba jestm poprostu zazdrosna...:( MisaAmane 29 września 2010, 13:47 Ciekawe czy ta jego eks wie o tym, że on sprawdza jej poczte...? to takie dziwne, jakby chcial ją kontrolować, wiedziec co u niej itp...Jak masz haslo do tej poczty a on o tym nie wie, to ja bym na Twoim miejscu zmieniła to hasło. Wtedy ani on nie wejdzie (pomysli pewnie ze jego eks cos sie domyslila i zmienila haslo) ani ona (nabierze podjerzen, ze ktos sie wlamuje na jej konto) a Ty w razie czego nic nie wiesz, wszystkiemu zaprzeczaj i obserwuj jego zachowanie...Ja bym tak zrobiła. ptysia76 29 września 2010, 13:50 Nie jest agresywny,nigdy się to nie powtórzyło i wiem,że żałował każdego dnia ale ja nie potrafiłam nakręcałam ból i żal. Trudno sie mówi. Dołączył: 2010-05-28 Miasto: tam gdzie zwykle kopciuszki mieszkają Liczba postów: 165 29 września 2010, 13:51 a do czego on wlasciwie uzywa tego konta? moze wcale go nie uzywa a kont po prostu jest? moim zdaniem przesadzasz Dołączył: 2006-11-27 Miasto: Słodyczowo Liczba postów: 16941 29 września 2010, 13:54 owiedz mu jak Cie to boli, moze on nie przywiazuje do tego wagi Dołączył: 2010-08-10 Miasto: Liczba postów: 91 29 września 2010, 13:57 na konto przychodza same reklamy....byl kiedys jeden kist od kolesia....ktory wyslal zdjecie z podpisem to ja....wiec powiedzialam mu wtedy ze wiem ze to nie jego poczta skoo kolesie na nia pisza...powiedzialam chyba nie ejstes pedalem...oburzyl sie poweidzial wtedy cos innego nie pamietam dokladnie ze ktos sie chyba pomylil czy wymowka...i wiadmosc zniknela...od tamtej pory same reklamy... MisaAmene ja pomyslam tak samo....i chby usune ta poczte...najgorsze ze nie umiem klamac jak sie spyta czy to ja albo co to....wpadne bo ja zara sie robie czerwona...i wogole wiruss 29 września 2010, 13:59 Ja mam akurat farta że ja jestem pierwszą dziewczyną mojego chłopaka, więc nie mam z tym problemu, ale są inne sprawy o których też nie mogę zapomnieć :[[ jak chcesz podaj login i hasło, a ja usunę :D wiesz, jak będziesz z nim i nagle coś ze skrzynką się znajdzie to przynajmniej nie będzie na Ciebie :))) jak coś pisz na priv :D Dołączył: 2010-08-10 Miasto: Liczba postów: 91 29 września 2010, 14:01 dzieki sama to zrobie...najpierw z przemysleniem...decyzji nie podjelam jeszcze.. MisaAmane 29 września 2010, 14:01 Aj tam, pomysl sobie ze skoro on nie byl fair w stosunku do Ciebie to ty też nie bądź raz, pozbedziesz sie tej poczty i pozbedziesz sie klopotu, ja bym sie nie wahała na prawde, a pewnie to nic takiego tak sobie pewnie przypomnial i zajrzal... nie musi to wcale nic oznaczac, moze z nim o tyym porozmawiaj wlasnie?moze jak sie zorientuje ze to konto jest usuniete to się Ciebie spyta czy masz cos z tym wspolnego to mu powiedz szczerze, ze tak, ze to Ty je usunęlas bo Ci sie to nie podobalo i tyle i wtedy pogadaj z nim o tym szczerze. Podejrzane bedzie jak się na taki Twoj czyn mocno zirytuje, ale wątpię, jak oleje sprawdę to znaczy ze nic to nie znaczylo wiec bedziesz mogla spac spokojnie :) powodzenia :) Julianna27l 29 września 2010, 14:58 właśnie..lepiej zeby ktoś tutaj usnął jak ty...:) eee kłamać sie musisz kochana nauczyć..:) myślisz ze on co robi..:) Mmaniak 29 września 2010, 15:11 "wyprze sie zaczniemy sie wyzywac" - całkiem zdrowy związek. #21 witaj potworku :-) chciałąbym cie podniesc na duchu ale wiem ze sie nie da w pierwsza ciaze zaszlam w 1 cyklu !!! ciaza przebiegała rewelacyjnie zadnych plamien wymiotów i 16 tydzien - diagnoza ciaza obumarła w 8 tyg !!!! to był szok szybko do szpitala lekarze biegali nademna (trafiłam na lekarza anioła ) było podejzenie ze wszystko jest juz w srodku zakazone poniewaz nosiłam nasze dzieciatko 8 tyg martwe !! nikt tego nie zauwazył a byałm u lekarza w ciadu tych 8 tyg 4 razy !! wpadłam w depresje z pomoca męża wyszłam z niej po ponad 2 latach !!!!! gdyby nie mąż niewiem co by ze mna było bo byałm juz dosłownie na DNIE ! wiesz co mój mąż czytał wtedy duzo o poronieniach bał sie o mnie (najpierw miałam wywoływane poronienie , a potem łyżeczkowanie gdzie INTELIGENTNA pani anastezjolog podała mi 3 dawki srodka usypiajacego w bardzo krotkim czasie i .... skutki były takie ze mnie reanimowano ponieaz serce staneło potem nie mogli mnie dobudzic ! ) mąż usiadł i powiedział ze porozmawiamy było to poł roku po poronieniu kazał mi wybrac imie dla naszego dziecko (wspolnie je wybralismy ) i poszlismy nad rzeke mąz kupił niezapominajki i powiedział ze musze sie pozagnac i pozwolic memu dziecku odejsc było to bardzo trudne ale wbrew pozorom omogło mi zaczelismy sie starac o kolejne malenstwo ale sie nie udawało po ponad 5 latach zaszłam w upragniona ciaze lezałam plackiem pierwsze 3 miesiace (sama bałam sie chodzic ) i chociaz ciaza była zagrozona , mielismy duzo problemow i rowniez lekarze nie raz kładli " krzyzyk " na naszym jeszcze nienarodzonym dziecku TO UDAŁO SIE !! mamy sliczna 1,5 roczna coreczke ale zawsze bede miec w sercu moja pierwsza coreczke i nikt mi tego nie odbierze

kms nie potrafie zapomniec tekst